Z badań terenowych: wpływ bielizny na kontakty międzyludzkie na targu w Tutam

(Tutamski targ na Wileńskiej. Miejsce przemiłe. Tłok w cieniu palm, wielkanocnych oczywiście, kurczaków made in China oraz bazi i innego badziewia. Raj dla kieszonkowców. Ludzie przepychają się w wąskim przejściu.
Nagle chwilowa i miejscowa konsternacja)

(Kobieta z zakłopotaniem zwracając się do drugiej idącej w kierunku przeciwnym): Przepraszam, majtki się pani przykleiły.

(Ludzie dokoła zaczynają się nerwowo rozglądać. Tłum zwalnia. Napięcie narasta)

(Zatrzymana kobieta rozgląda się nerwowo. Zaczyna się czerwienić.

Do paska jej spodni przyczepiły się elektrostatycznie białe stringi ze stoiska mijanego przed chwilą. Oddycha z ulgą. Spokojnym głosem odpowiada): Dziękuję.

(Historie z Tutam są dużo mniej dramatyczne niż te z Tamtu.
Hmmm… A może dlatego wolę to miasto)

Dodaj komentarz