Aborygeni opowiadają, że działo się to w czasie snu:
W miejscu, gdzie Pramatka oddała mocz, powstało źródło.
Tam, gdzie szła Pramatka, dziś prowadzi ścieżka na walkabout.
Cokolwiek zrobiła Pramatka, natychmiast stawało się święte i życiodajne.
Każde słowo Pramatki było prawdziwe, to ona nauczyła wszystkich pieśni.
(Czasem mam wrażenie, że są na świecie rzeczy,
które wprawdzie nie śniły się filozofom,
ale śniły się już Aborygenom)
