Dlaczego wychodząc z lochów
stacji Centralnej
czuję takie obrzydzenie?
Miasto już oswoiłem. Nie mam dreszczy patrząc w pustkę.
Nie przeszkadza mi odór błota i ekstrementów na schodach.
Dlaczego?
(Odpowiedź zbieżna jest z odpowiedzią na pytanie: po co wsiadam w 512?)
