… toteż ja również mam małe miasteczko, które mnie tłamsi i zniewala, a którego mieszkańcem zostałem na ochotnika (a co więcej wcale nie o miasteczko w sensie urbanistycznym tu chodzi).
Andrzej Bursa „Sobota”
Boże jaki miły wieczór
tyle wódki tyle piwa
a potem plątanina
w kulisach tego raju
między pluszową kotarą
a kuchnią za kratą
czułem jak wyzwalam się
od zbędnego nadmiaru energii
w którą wyposażyła mnie młodość
możliwe
że mógłbym użyć jej inaczej
np. napisać 4 reportaże
o perspektywach rozwoju małych miasteczek
ale
MAM W DUPIE MALE MIASTECZKA
MAM W DUPIE MALE MIASTECZKA
MAM W DUPIE MALE MIASTECZKA
(te wersaliki to nie poety, to moje)
(wściekłość jest najwyższym stopniem bezsilności)
