Pochwaliłem się? Karaiby zaakceptowane przez Sz. P. Redaktora (a o tym, że Ameryka Łacińska i prawa człowieka są na razie tworem mentalnym Sz. P. Redaktor dowie się jutro z maila).
A ja znowu siedzę w nocy i znowu w łazience zamarza mi pasta na szczoteczce.
Tym razem jednak powód jest trywialny (siedzenia, a nie zamarzania oczywiście).
Piszę sobie po francusku.
Fascynujący temat mam do opisania.
Normalnie, urzekł mnie od pierwszego wejrzenia.
Z nóg powalił.
Na kolana rzucił.
„Administration publique en Pologne”. Cudny, nie?
Wspaniały (szukam dalej synonimów).
Olśniewający?
Dobra, dość tej szopki. Niedobrze mi się robi, gdy na niego patrzę.
Stąd pewno sobie jeszcze posiedzimy. A co!
